Dzisiaj popełniłam makijaż testowy dla legendarnych już wręcz cieni z marki Makeup revolution. Awesome metals bo taka ich nazwa chodziły za mną już jakiś czas ale zawsze były ważniejsze rzeczy do kupienia i tak od dawna nie umiałam wejść w ich posiadanie. Doszłam do wniosku że teraz albo nigdy i tak trafiły do mnie. W końcu.
Pierwsze wrażenie było " wooow one są kremowe???" bo zanurzając palec z impetem spodziewałam się prasowanego cieni konsystecji golden rose od Kobo. Zdziwiłam się, na korzyść.
W moim makijażu zagościł odcień Rose Gold, zaś to srebro to po prostu Silver.
Jak wam się podoba Rose Gold na mojej powiece? Przyznam że pierwszy raz się spotykam z taką konsystencją i wykończeniem, jednak już w planach mam kolejne odcienie z tej serii. Posiadacie cienie tego typu w kolekcji?
Pierwsze wrażenie było " wooow one są kremowe???" bo zanurzając palec z impetem spodziewałam się prasowanego cieni konsystecji golden rose od Kobo. Zdziwiłam się, na korzyść.
W moim makijażu zagościł odcień Rose Gold, zaś to srebro to po prostu Silver.
Jak wam się podoba Rose Gold na mojej powiece? Przyznam że pierwszy raz się spotykam z taką konsystencją i wykończeniem, jednak już w planach mam kolejne odcienie z tej serii. Posiadacie cienie tego typu w kolekcji?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz