środa, 23 listopada 2011

Recenzja szminek Inglot

Witajcie :)

Dzisiaj przychodzę do was z recenzją szminek mojej ulubionej firmy Inglot, bo wiem że kilka osób już jakiś czas na nią czeka:)

Jeszcze wspomnę że wyniki rozdania książkowego będą jutro:) przepraszam że tak późno.

Wracając do recenzji. Posiadam pięć szminek Inglot, i są to te wkłady do kasetek czyli wyglądają jak cienie do powiek. Moje kolory może nie będą wam się podobać ponieważ są one mocne ale Inglot ma taki ich wybór że każda znajdzie coś dla siebie:)

Numery szminek:
Czerwień 81
Bordo 32
Złoto 21
Fiolet 90
Jasny róż 70










Powiem wam że te szminki kupiłam na przecenie. Już jakiś czas temu krążyłam wokół wyspy Inglota jak rekin przy ofierze lekko podskubując smakowite kąski. I tak już wiedziałam które kolory mi się podobają ale jakoś zawsze było coś ważniejszego do kupienia. Dlatego nie mogłam przejść obojętnie kiedy wybrane kolory były na przecenie z 10zł na 5 zł:) kupiłam i cieszyłam się jak dziecko:)

Testowałam szminki jakiś czas i jestem z nich bardzo zadowolona. Mają piękne kolory i to w sumie jest ich najlepsza cecha. Ładnie się rozprowadzają po ustach, nie tworzą większych problemów jedynie fioletową trzeba dokładnie rozprowadzać źeby nie tworzyła smug. Na kredce wytrzymują dość długo bo nawet 4h ale ja lubie je utrwalać pudrem z artdeco lub fixerem kryolanu i wtedy  wytrzymują bez poprawek do 6h z jedzeniem i piciem.

Są niesamowicie wydajne bo używałam ich już nie raz a ciągle nie widać dużego ubytku ( możecie zobaczyć to na zdjęciach) no i najlepsze jest to że są we wkładach jak cienie:). Planuję kupić jeszcze trzy kolory cieliste i zobaczyć jak się sprawdzą kolory pastelowe a nie brokatowe, choć ten róż pastelowy , który obecnie posiadam robi na prawdę dobre wrażenie.

Jeżeli chcecie kupić szminki o dobrej jakości i długiej wytrzymałości polecam wkłady do kasetek z inglota.Szczególnie po promocji:)

Buziaki:*

14 komentarzy:

  1. Ten jasny róż przepiękny,żałuje że nie mam dostę pu do tej firmy inglot:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę o kupnie, ale boję się czy nie uczula mnie tak jak - o dziwo - pomadka ochronna z Inglota. Choć z drugiej strony mam jedną regularną szminkę o matowym wykończeniu i jest świetna. No nic, zobaczy się.

    OdpowiedzUsuń
  3. też mam tą fioletową i złotą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. róż i czerwień śliczne :)!

    OdpowiedzUsuń
  5. ładne kolory, drugi mi się najbardziej podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jakoś nie lubię szminek w tego typu postaci. Zdecydowanie wolę te wysuwane, wprawdzie droższe, ale jakoś bardziej poręczne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. wow :) jakie intensywne kolory ;-)
    ja też bym nie przeszła obojętnie jakby była promocja za 5zł:D

    OdpowiedzUsuń
  8. zostałaś nominowana zapraszam do zabawy
    http://reni-ferek.blogspot.com/2011/11/tag-subiektywny-ranking-przystojniakow.html

    OdpowiedzUsuń
  9. wow, szczęściara ;p Za taką cenę to nic tylko kupować :)

    OdpowiedzUsuń
  10. O! Tu byłam. Bo polecono mi ostatnio szminki z Inglota, a ja Inglota unikam jak ognia. A te wyglądają pięknie.
    Zdjęcia jak z katalogu reklamowego. :)

    OdpowiedzUsuń