poniedziałek, 13 maja 2013

Aktualizacja włosów- kwiecień i maj

Witajcie:)
Jest już 13 maja, więc czas napisać kolejne wnioski z pielęgnacji włosów.



Ważnym elementem pielęgnacji było podcięcie włosów o jakieś 5cm i zrobienie sobie grzywki. Ci którzy śledzą Facebooka już pewnie o tym wiedzą:) Grzywkę ścinałam sobie sama, z reszą jak zawsze, z resztą włosów pomogła mi mama.
Włosy ścięłam pomimo wzięcia udziału w akcji u Anwen, niestety musiałam już to zrobić ponieważ końcówki włosów były przesuszone, a bez grzywki wyglądałam po prostu głupio.
Wiem że na zdjęciu różnicy nie widac jednak, spójrzcie na ułożenie ramion:P Na zdjęciu widac także jak zmienił się kolor po 30 dniach od zafarbowania farbą Biokap Tician Red.

w przybliżeniu z prawej po 30 dniach po zafarbowaniu

Jeśli chodzi o przyrost włosów no to mimo zażywania tabletek Vitalsss Beauty i wcierania Odżywki w sprayu Green Pharmacy przyrost włosów był taki jak zawsze czyli 2 cm na miesiąc. Myślałam że może będzie chociaż ze 3 cm, no cóż.
Zauważyłam za to bardzo dużą poprawę w wyglądzie rzęs. Są dłuższe grubsze i jest ich jakby więcej... jupi!

Jeśli chodzi o grzywkę to przekonał mnie do tego post Skonfundowanej Panny i więcej mnie namawiać nie trzeba było:P
Za niedługo możecie się spodziewać recenzji farby Biokap oczywiście.

Jeśli chodzi o pielęgnacje jaką używałam to głownie to były:

Szampon, odżywka i serum Joanna Argan Oil o których będziecie mogły poczytać za niedługo. Odżywkę często ulepszałam miodem i żelem z siemienia lnianego.
Powróciłam także do olejowania skóry głowy i włosów olejami z Green Pharmacy
Póki co sprawują się bardzo dobrze, włosy pięknie się błyszczą czy zmniejszaja wypadanie to tego jeszcze nie powiem ale na pewno za miesiąc będe już coś wiedzieć.

Za to największą nowością w mojej pielęgnacji włosowej było powrócenie do pielęgnacji kosmetykami Indyjskimi, moje włosy bardzo lubią szampony hesh i tym razem zdecydowałam się kupić dwie odżywki, w tym jedna farbującą. Są nimi Kalpi tone i Heenara ze sklepu Helfy we Wrocławiu. Pierwszy raz też byłam w ich sklepie osobiście i przyznam szczerze że nie moge się doczekać powrotu XD
zdjęcie robione na szybko sorry:P
Hennarę po rozrobieniu z wodą i sokiem z cytryny postawiłam na 8h w ciepłe miejsce a potem nałożyłam na głowę, jednak nie na godzinę tylko na prawie dwie.
Włosy po spłukaniu były tępe, splątane, przesuszone, proste i myślałam że nie wytrzymam ich dotyku w palcach... Jednak były jakby " grubsze".
zaraz po farbowaniu i suszeniu

na drugi dzień widac odcisk od gumki

Po 30 godzinach od zmycia henny skóra głowy juz mnie swędziała ponieważ była przetłuszczona, postanowiłam umyć głowę metodą kubeczkową  i nałożyć odzywkę Isana czerwoną ( tą do włosów farbowanych) i zabezpieczyć serum z Joanny. Włosy wyschły, ja poszłam spać a następnego dnia:

Włosy zrobiły się ciemniejsze, wrócił skręt, zaczęły się błyszczeć, gdzieniegdzie można wypatrzyć czerwone przebłyski. Ponoć mają zrobić się jeszcze ciemniejsze. Włosy po myciu są mięciutkie, gładkie, w ogóle nie zniszczone, skóra głowy nie jest zafarbowana a odrosty pokryte w miare dobrze (są ciemniejsze lekko).
Zapach Heenary jest kwestią bardzo subiektywną, mi się bardzo podoba, dla mojego męża śmierdzi chorym moczem...
Postanowiłam nie wracać do farb chemicznych, za miesiąc kupie czystą Lawsonia Inermis i zobaczę jaka będzie różnica.
TUTAJ macie poradnik odnośnie henny

Włosy obecnie są w dobrym stanie jak na wysoko porowate, mam zamiar jednak kupić nowość od Biovaxu  i nałożyc na nie wkońcu maskę.

Kosmetyki używane w tym miesiącu:
Przed myciem: Olej Green Pharmacy łopian z papryką lub łopian ze skrzypem polnym na skalp a na włosy Green Pharmacy Łopian z olejem arganowym
Mycie Sante Naturkosmetik Bio- orange and Coco i Joanna Argan Oil Szampon ( UWAGA SLS)
Odżywianiebalsam z Green Pharmacy z pokrzywą, który jest dla moich włosów za lekki, praktycznie nic nie robi oprócz tego że mogę po nim rozczesać włosy, oraz odżywka Joanna Argan Oil, czyli wielki oblepiacz, jednak moje włosy bardzo dobrze ją znoszą + żel z siemienia + miód.
Wcierka/Mgiełka: Chi Keratin Mist i Green Pharmacy Serum do włosów wypadających i zniszczonych
Końcówki: Chi Pearl Complex i Joanna Argan Oil serum na końcówki

Farbujecie włosy farbami chemicznymi czy naturalnymi? Ja nie wróce już do farb aptecznych czy chemicznych, znalazłam swój ideał:) Ciekawe mojej recenzji Biokap?

Buziaki, Far:)


9 komentarzy:

  1. Od chyba 2-3 lat farbuję włosy tylko Londą. Dla moich włosów ta farba jest najlepsza. Raz rozjaśniałam końcówki Palettą to do tej pory głupoty sobie wybaczyć nie mogę ;( O a ostatnio miałam sobie kupić Argan Oil serum na końcówki, ale w końcu kupiłam olejek z łopianu Green Pharmacy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja od kilku lat farbowałam tylko chemicznie w sumie prawie 9 lat. Teraz przerzucam się na farbowanie naturalne, jak dla mnie dobre ( na początek bo pełna recenzja za miesiac:)
      Za niedługo recenzja serum:)

      Usuń
  2. Włosy na ostatnim zdjęciu bardzo błyszczące i mega zdrowe- super. Mnie ta grzywka nie przekonuje, ale to dlatego że nie lubię grzywek. W sumie ładnemu we wszystkim ładnie, więc mnie się podoba:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja od dziecka mialam grzywki i nienawidzilam ich... Poczulam brak jak grzywkowe wlosy zrownaly sie z innymi i musialam je obciac:)
      ostatnie zdjecie mnie samą zaskoczylo ze wygladaja tak dobrze:)

      Usuń
  3. Świetny efekt. Na ostatnim zdjęciu włosy wymiatają;)

    OdpowiedzUsuń
  4. masz ładną buzię i w krótkich włosach wyglądałaś sexy, teraz też jest ładnie :) rozważasz jeszcze powrót do krótkich?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciągle kusi mnie żeby ściąć ale dużo osób mówiło mi żewyglądam zbyt poważnie i staro więc chyba ścinać nie będe:)

      Usuń
    2. zrób tak żebyś Ty się dobrze czuła, a nie co inni mówią, ja też myślę znowu o ścięciu, jednak krótkie wygodniejsze

      Usuń