czwartek, 24 kwietnia 2014

Bo blogerka leży i pachnie. Niach niach.

Tak. Blogerka leży w białej jedwabnej pościeli gdzieniegdzie poprzetykaną różową nitką. Pachnie obowiązkowo Chanel no 5 i czyta książkę, najczęściej romans, zdjęty z idealnej białej półki z ściany pokrytej kolorem gołębiej szarości. Zawsze towarzyszy  jej ulubiony domownik, milusi futrzasty kot, który łasi się do jej stóp, ogrzewając przy tym jej delikatną skórę. Kiedy osoba ta zechce zrobić makijaż siada przy idealnej białej toaletce z Ikei i wykonuje makijaż najdroższymi pędzlami z Hakuhodo ze złotą skówką, przy użyciu kosmetyków z Chanel i Dior. Nagle do jej drzwi puka ktoś... ktoś tajemniczy... nieprzeciętny.... ktoś kto wręcz jej darmową paczkę wypełnioną po brzegi kosmetykami. Oczywiście sama ONA jej nie odbiera, przecież jest zajęta. Robi to za nią jej lokaj, które stara się o względy Pani, jednak gdzie mu do jej ideałów....Błogo, swobodnie, idealnie.... I tak mija każdy dzień Blogerki.





Bullshit.

Wiecie co? Czytam te posty, które mówią o tym jak ludzie widza blogerki. I nie myślę że to jest złe. To fajnie pokazuje że jesteśmy ( w większości) jak przeciętny Kowalski, że mamy swoje problemy, choroby, zmory przeszłości... i wierzcie mi, większość z ludzi to rozumie! Na prawdę! Ten który potrafi ruszyć głową, zastanowić nad życiem i REALNIE ocenić świat taki jakim jest, jest na prawdę czytelnikiem dla którego można pisać.
Są jednak pustaki, nie, nie zawaham się tego słowa użyć, czyli ludzie którzy są za ciency w majtach żeby ruszyć tą swoją makówką z niewielkim rozumkiem i normalnie popatrzeć na ludzi.  Serio? Ile razy byśmy nie pisały że mamy normalne życie, chodzimy do pracy, borykamy się z chorobami, i kłócimy się z partnerem co tydzień to oni po prostu nie uwierzą. Na prawdę ci ludzie którzy myślą w ten sposób już się nie naprostują, szkoda czasem literek na klawiaturze,żeby takich ludzi uświadamiać,
I szczerze, możecie mnie za to odlubić, przestać obserwować, lub jechać po mnie jak po jezdni.
W swoim życiu spotykam ludzi którzy są tak cholernie fałszywi, że czasem słów brak. Nie ważne czy będziesz mieć swoje zdanie i je głosić, czy starać się każdemu pod pasować ( bo właśnie to my blogerki w dużej mierze staramy się robić. Przecież nie piszemy tylko dla siebie?) znajdą się osoby, w których głowach hula halny i osiadły się pająki. Zarówno w blogosferze i realnym życiu.  I te osoby będą starały się kopać was w tyłki za każdym razem, jak nie hejterzy to osoby, które po prostu wrzucają wszystkich do jednego wora. Tego najgorszego.



Niestety teraz w moim życiu stało się tak, że nawiedziły mnie demony przeszłości. Takiej cholernie osobistej. Bardzo miedzy innymi, ta osobista przeszłość uważa że żyję jak w pierwszym akapicie, mimo tego że dokładnie wie jakie są realia. Polskie, chujowe realia. Pozbieranie się do kupy będzie znów nie lada wyzwaniem, być może cięższym niż dla przeciętnego Kowalskiego. Czemu o tym piszę? Bo ta sytuacja doprowadziła mnie właśnie do tego posta i moich przemyśleń. Przegrałam bitwę o naprostowanie takiej osoby, ostatni raz. Już więcej nie będę z tym walczyć, bo najnormalniej w świecie nie ma po co.
Z idiotami się nie wygra.



Blogować oczywiście będe, bo to wy dajecie mi siłę, i czasami po prostu trzeba oderwać się od rzeczywistości i zająć się błachą sprawą błyszczyka czy innego mazidła. Niestety to co się stało dziś, coś co wróciło do mnie i kompletnie zwaliło mnie z nóg zdecydowanie nie pomaga mi aby skupić się w napisaniu czegoś sensownego,więc będe pojawiać się rzadziej, głównie z postami zaplanowanymi już wcześniej. Mam nadzieję że jednak będziecie wpadać raz na jakiś czas:)


Takie właśnie mam czadowe życie....

16 komentarzy:

  1. Z idiotami nie wygrasz bo najpierw sprowadzą Cię do swojego poziomu a poźniej pokonają doświadczeniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwielbiam ten tekst :D często gęsto mam okazję powtarzać go na głos ;)

      Usuń
  2. Przykro, że takie sytuacje nas spotykają, ale jak sama już napisałaś, z takimi nie wygrasz, oni i tak wiedzą lepiej, tylko szkoda, że co jakiś czas muszą nam o sobie przypomnieć ...
    Wszystkiego dobrego Kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgaszam się z Tobą, jednak jest kilka (bardzo popularnych blogerek) które właśnie taki obraz blogerki utrwalają w młodych, chłonnych głowach. Pozują w przesadnie sztucznych pozach na tle idealnie czystego mieszkania, piszą że dziś mają wolne dlatego pozwalają sobie na chwilę relaxu i np. malują paznokcie. W sukience Zary, idealnych włosach i pełnym makijażu. To nie jest obraz "normalnych" ludzi. Normalni ludzie wciskają się w wygodne ciuchy, zawiązują kitkę na czubku głowy, biorą książkę do łapy i w maseczce na twarzy pochłaniają ją całą.
    Nie atakuje tu nikogo! Nie mam takiego zamiaru. Blogi czytają osoby dość młode, które kształtują swoje opinie na podstawie tego co widzą, jeśli trafią na kilka takich blogów to nie dziwie się że taki obraz się im utrwala...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj ale ileż jest takich blogów? i to przeważnie nie są blogi urodowe.
      Sama nie wiem, mnie to Sylwia nie przekonuje, takich blogerek jak Kaśka T. nie jest dużo, na palcach jednej ręki można by je policzyć. Jeśli społeczeństwo na podstawie 10 blogów wyrabia sobie zdanie o dziesiątkach? setkach tysięcy blogerów to ja nie mam pytań co do przyszłości tego naszego narodu tylko idę pakować walizki... ;)

      Usuń
  4. Jest mnóstwo fałszywych ludzi, ja się staram wyczuwać i omijać takich choć nie zawsze w porę się zorientuje. To postrzeganie bloggerów jest rozbrajające. Bardzo dobrze napisane, bez owijania w bawełnę

    OdpowiedzUsuń
  5. nie przejmuj się!
    zawsze beda wsrod nas zazdośnicy,ważne abys nadal z usmiechem na twarzy robila to co kochasz,a krytykę przyjmowala z lekkim przymrózeniem oka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj Biedna!! Z idiotami nie wygrasz, chocbys nie wiem ile energii w to wlozyla. Badz ponad to i sie trzymaj i nie zalamuj. Tekst jest swietny powinnas wiecej pisac!! pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja myślę, że taki obraz wynika z tego, co pokazują niektóre blogerki. Nie te "prawdziwe", które prowadza blogi, bo chcą, ale takie "wypromowane" i najbardziej znane. Blogerki-celebrytki...

    Co do tego, jakie książki one czytają to to już jest w ogóle osobny temat... Wydawcy dużo płaca za "product placement" (czyli nieopisaną reklamę) na takich blogach...

    OdpowiedzUsuń
  8. Chrzanić idiotów. Nie ma co tracić czasu/ nerwów na kretynów, szkoda życia.
    Trzymaj się i szybkiego powrotu do formy (:

    OdpowiedzUsuń
  9. Najważniejsze to wiedzieć, czego chcemy i nie bać się po to sięgać. Dlatego nie warto przejmować się innymi ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  10. Chcesz jeszcze rzadziej pisać ? Nie ma nowy ! ! ! Ja tu wchodzę codziennie z nadzieję na przeczytanie Twojego nowego wpisu. Nigdy nie komentuję, ale ten post zmusił mnie do zostawienia po sobie śladu. Jesteś super kobietką, nie poddawaj się !

    Pozdrawiam !
    Kamila.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jej, dziękuję:) Bardzo wiele to dla mnie znaczy:) Na razie, tak na chwilę w ogóle odcięłam się od świata blogowego, nie umiem się nawet skupić na czytanym tekście więc wątpie żeby było mi łatwo coś napisać. Może na dniach pojawi się post z zakupami , mało ambitnie, ale zawsze mozna coś podglądnąć:)

      Usuń