wtorek, 12 sierpnia 2014

...

Prawda jest taka że ludzie umierają. Czasami szybciej, czasami później, bardziej, mniej tragicznie. Są to nam osoby bliskie, dalekie, znane, mniej znane. Prawda jest też taka że każda ( dla mnie każda) śmierć innej osoby czy zwierzęcia jest tragiczna i przykra sama w sobie.
Dlaczego o tym piszę?
Zmarł Robin Williams. Dużo ludzi zaczęło udostępniać tą wiadomość na facebooku bądź innych portalach społecznościowych. Nie wnikam czy byli fanami czy też nie. Przekazują informację, która po części zmienia jakąś część świata, tutaj akurat filmowego. Jest ludziom przykro, smutno, albo są obojętni, przekazują wiadomość dalej żeby podzielić się informacją ze znajomymi, światem.Nie oglądam telewizji, przy komputerze siedzę rzadko i gdyby nie portale pewnie nawet bym nic nie wiedziała.
Nie rozumiem dlaczego napisanie " straszna tragedia, był wspaniałym aktorem/ człowiekiem, piosenkarzem " itp nagle jest źle odbierane, hejtowane. Być może nie zapłaczę po Robinie Williamsie natomiast jest mi cholernie przykro że na prawdę genialny człowiek, aktor, który potrafił wywołać w ludziach emocje- towar deficytowy w dzisiejszych czasach- odszedł z tego świata. O takich ludziach nie myśli się że kiedyś umrą, a kiedy nastaje taki dzień ma prawo mi być przykro i mam prawo czuć się smutna z tego powodu. Mam prawo nawet uronić łzę, tak jak po Kurcie Cobainie, Freddiem Mercury, Michaelu Jacksonie etc. bo to była część mojego świata, coś na czym się wychowałam, coś przy czym przeżywałam  pierwsze radości, smutki.

Nie musisz czuć tego co ja. Ale nie zabraniaj mi pożegnać się z częścią mojego świata na swój sposób. Nawet na facebooku.



9 komentarzy:

  1. Naprawdę genialnie to podsumowałaś :)
    Szkoda tylko, że w ludziach jest tyle nienawiści i hejtują każdą - nawet tragiczną informację :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie rozumiem hejtowania w każdej formie. Nienawiść to silne uczucie które ma działanie destrukcyjne, a ponoć ma nam się zyć lepiej. Każde zmiany powinno się zacząć od siebie

      Usuń
  2. Teraz hejt jest wszędzie. Nawet w takich sytuacjach..

    OdpowiedzUsuń
  3. to nawet nie jest hejtowanie sytuacji. To krytyka ogólnej dramy, świeczek na fb, podawania dalej, pisania na wallu "zmarł wartościowy człowiek". Ale ja nie rozumiem jednego. Kurde jak komuś to tak przeszkadza, że ktoś napisze, że mu smutno, że źle się z taką wiadomością czuje no to ja nie wiem, ale chyba nie nadaje się taka osoba do mediów społecznościowych. Jak umrze ktoś bliski moim znajomym, to mimo, że tego czlowieka nie znałam "osobiście" wyrażam swoje współczucie, żal. Tak jest i w tym przypadku bo zmarła postać znana i to bardzo szerokiemu gronu. Tylko tyle i aż tyle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak mi coś przeszkadza to blokuje/ przełączam stronę ale szanuje prawo do wolności słowa innych. Chyba tak właśnie być powinno

      Usuń
  4. cieszę się, ża napisałas u mnie kilka madrych, przenikliwych komentarzy, bo dzięki temu poczułam się zachęcona do odwiedzenia Twojego bloga... nie zawiodłam się bardzo dojrzale piszesz!
    No i podziwiam za łączanie 3 etatów, wow!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzieki, miło mi. Mam nadzieję że się rozgościsz w moich skromnych progach!:D

      Usuń
  5. Taki już ten świat, że hejt jest wszędzie... Jednak doskonale Cię rozumiem, bo samej mi się przykro zrobiło, mimo że nie była to dla mnie bliska osoba..

    OdpowiedzUsuń