Dawno nie robiłam tutorialu dla was:) Dlatego dzisiaj pokażę wam jak zrobić mój ulubiony ostatnio makijaż:) Połączenie szaro- brązowego cienia z granatowo- niebieskim eyelinerem to idealna propozycja dla brązowookich, które chcą odświeżyć makijaż jak i dla zielonookich aby podkreślić tęczówkę.
Okropne światło dzisiaj było do zdjęć:( ale mam nadzieję że jako tako widać.
Ok to zaczynamy od początku:
1. Na oczyszczoną płynem micelarnym powiekę nakładam kredkę NYX Jumbo pencil w odcieniu Milk i następnie wklepuję ją palcem. Pod łuk brwiowy nakładam korektor i wklepuję.
2. Następnie na bazę nakładam biały matowy cień Inglot #318 a pod łuk brwiowy nakładam cielisty Inglot #355. Na pędzel do rozcierania nakładam Kobo #117 i zaznaczam nim załamanie powieki.
3. Kiedy załamanie jest gotowe tym samym cieniem zaznaczam zewnętrzny kącik powieki kierując go do wewnątrz, tuż przy linii rzęs.
4. Teraz czekoladowym cieniem Inglot # 327 zaznaczam głównie zewnętrzny kącik lekko ciągnąc go na załamanie. Linie rzęs zaznaczam czarnym cieniem Inglot #65...
5. ... i wyciągam tą czerń na zewnętrzny kącik lekko kształtując go w literę C. Następnie zacieram jego granice pędzlem do blendowania przy czym przenoszę jego resztki na załamanie.
6. Następnie na środek powieki nakładam Inglot #153 mieszając jego granice z czernią. Następnie poprawiam nieco czerń dokładając jej po trochu. Teraz zaznaczam dolną powiekę czarnym i czekoladowym cieniem a na wewnętrzny kącik nakładam biały matowy cień Inglot #318
7. Dolną linię wody maluję cielistą kredką i rysuję kreskę linerem RBR Tanzanite essence od wewnętrznego kącika do środka powieki. Rzęsy tuszuję Lovely curly Pump up mascara.
Teraz czas na resztę twarzy i makijaż gotowy!
Ten makijaż był już pokazywany na blogu KLIK. ale jest na tyle ciekawy i nieoczywisty na co dzień, że warto go wypróbować:) Jest też prosty w modyfikacji na wieczorowy, wystarczy przyciemnić środek powieki zamiast go rozjaśniać:)
Jak wam się podoba?
Okropne światło dzisiaj było do zdjęć:( ale mam nadzieję że jako tako widać.
Ok to zaczynamy od początku:
1. Na oczyszczoną płynem micelarnym powiekę nakładam kredkę NYX Jumbo pencil w odcieniu Milk i następnie wklepuję ją palcem. Pod łuk brwiowy nakładam korektor i wklepuję.
2. Następnie na bazę nakładam biały matowy cień Inglot #318 a pod łuk brwiowy nakładam cielisty Inglot #355. Na pędzel do rozcierania nakładam Kobo #117 i zaznaczam nim załamanie powieki.
3. Kiedy załamanie jest gotowe tym samym cieniem zaznaczam zewnętrzny kącik powieki kierując go do wewnątrz, tuż przy linii rzęs.
4. Teraz czekoladowym cieniem Inglot # 327 zaznaczam głównie zewnętrzny kącik lekko ciągnąc go na załamanie. Linie rzęs zaznaczam czarnym cieniem Inglot #65...
5. ... i wyciągam tą czerń na zewnętrzny kącik lekko kształtując go w literę C. Następnie zacieram jego granice pędzlem do blendowania przy czym przenoszę jego resztki na załamanie.
6. Następnie na środek powieki nakładam Inglot #153 mieszając jego granice z czernią. Następnie poprawiam nieco czerń dokładając jej po trochu. Teraz zaznaczam dolną powiekę czarnym i czekoladowym cieniem a na wewnętrzny kącik nakładam biały matowy cień Inglot #318
7. Dolną linię wody maluję cielistą kredką i rysuję kreskę linerem RBR Tanzanite essence od wewnętrznego kącika do środka powieki. Rzęsy tuszuję Lovely curly Pump up mascara.
Teraz czas na resztę twarzy i makijaż gotowy!
Ten makijaż był już pokazywany na blogu KLIK. ale jest na tyle ciekawy i nieoczywisty na co dzień, że warto go wypróbować:) Jest też prosty w modyfikacji na wieczorowy, wystarczy przyciemnić środek powieki zamiast go rozjaśniać:)
lepiej z ciemnymi czy z jasnymi ustami? |
Jak wam się podoba?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz