piątek, 24 kwietnia 2015

Bubel totalny czyli: Professional highlighter powder #1 Born Pretty Store

Dawno mnie tutaj nie było, już prawie zapomniałam jak wygląda ten blog :D Ale tak to jest jak natłok obowiązków zalewa ci dzień + chore dziecko...
Okazało się że obecnie mam tydzień wolnego bo wdałam się w romans z chusteczkami higienicznymi i kortykosteroidami, czyli dorwała mnie w swoje sidła alergia :( Sytuacja o tyle śmieszna że obecnie straciłam głos i posługuje się pseudo-miganiem :D
Wracając jednak do tematu, dzisiaj recenzja pudru na którym się zawiodłam strasznie a miałam dość duże nadzieje...


Professional Highlighter Powder #1 KLIK  jest to biały puder do rozświetlania o wykończeniu matowym, czyli kosmetyk bez którego idealne konturowanie nie mogło by się obejść. Puder zamknięty jest w plastikowym opakowaniu które otwiera się tylko pod kątem 90' co jest bardzo denerwujące. Sam plastik jest tandetny i szybko się popsuje.
Ale jak wiadomo nie samo opakowanie się liczy więc miałam duże nadzieję co do samego pudru. Sam puder zaś bardzo mocno się pyli więc przy nabieraniu na  pędzel nie dość że będziecie całe w białym pyle to jeszcze do tego się nieźle nawdychacie. Jak kosmetyk spisuje się na skórze? Tragedia. Kolor- owszem super i konturowanie wygląda pięknie... przez pierwsze 30 minut. Potem waży sie z każdym podkładem i korektorem jaki posiadam i pod oczami, na nosie czy czole wygląda jak ciasto drożdżowe:(
Pomyślałam więc że może w ostateczności użyję go do zdjęć, skoro sama i tak nie dam rady go wykończyć. Niestety, przy zdjęciach także się nie spisał ponieważ nałożony na twarz nawet w niewielkiej ilości i dobrze roztarty wygląda jakby osoba go używająca przed chwilą sobie coś "wciągnęła" .  Znacie te zdjęcia?:



Mogę wam zagwarantować że taki sam efekt uzyskacie nim na swojej twarzy. Złamanego grosza nie jest wart. Dno totalne :(


A tak swoją drogą, jak wam wyszły polowania na -49% w Rossmannie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz